Marcin Banot - polski "spiderman" wspiął się na dach czterdziestopiętrowego wieżowca we Frankfurcie. Na znak protestu przeciwko wojnie na Ukrainie, ryzykownego czynu dokonał bez wsparcia i zabezpieczeń. Po osiągnięciu celu został zatrzymany przez niemiecką policję.

- Byłem pierwszym śmiałkiem na świecie który zdobył ten 144 metrowy obiekt. Czas wejścia, jedna godzina. Wspinaczka była siłowa, każdy ruch to przyblok na bicepsie i ślizganie stóp po szynie - zaznaczył Banot po wejściu na szczyt budynku.

Po ustaleniu tożsamości i złożeniu zeznań, Marcin Banot został zwolniony z aresztu. Mężczyźnie postawiono zarzut włamania, co ma związek z nielegalnym czynem - wspinanie się na budynki w Niemczech jest zabronione.

Frankfurter Büro Center (FBC) na zlokalizowany jest w centrum miasta. Posiada czterdzieści kondygnacji. Wzniesiony jest na 142 metry. W wieżowcu mieszczą się znane firmy i instytucje, w tym Dresdner Bank oraz międzynarodowa firma adwokacka Clifford Chance.

Poczynania Marcina Banota można śledzić w serwisach społecznościowych, m.in. na Youtube i Instagramie.

Opr. W. Roszczuk, fot. arch. Marcin Banot