Sezon na letnie spotkania przy orzeźwiającym napoju z pianką trwa. Konsumenci mogą wybierać spośród bogatej oferty piw - specjalności, piw smakowych, chmielowych trunków z zawartością procentów i bezalkoholowych. Ale czy Polacy doceniają piwo wyprodukowane w polskich browarach? Czy powiedzenie „cudze chwalicie, swego nie znacie” dotyczy miłośników złotego trunku? Sprawdziła to agencja badawcza SW Research w badaniu opinii, przeprowadzonym w lipcu br. na zlecenie ZPPP Browary Polskie.

Smak - król na piwnym podium

Klasyczne, słodkie, owocowe, lekko kwaśne czy z nutą goryczy - dla aż 72 proc. konsumentów to właśnie smak jest najważniejszym czynnikiem, determinującym wybór piwa. I chociaż częściej kierują się nim kobiety (81 proc.), to walory smakowe są istotne również dla aż 63 proc. mężczyzn.

Widząc zamiłowanie Polaków do smaku, browarnicy nieustannie poszerzają portfolio produktów, by sprostać oczekiwaniom piwnych smakoszy. A to, jak pokazują wyniki, znajduje uznanie wśród konsumentów. Aż 74 proc. badanych jest zadowolonych z pojawiania się na rynku nowych smaków i odmian piwa.

- Wyniki badania potwierdzają to, co od kilku sezonów obserwujemy na polskim rynku piwa. Preferencje miłośników chmielowego trunku zmieniły się i przy wyborze piwa kierują się przede wszystkim smakiem oraz właściwościami orzeźwiającymi, a nie zawartością procentów. Piwo stało się napojem, którym się degustujemy, w którym poszukujemy walorów sensorycznych. Cieszy nas to, że konsumenci doceniają starania browarników, regularnie wprowadzających do swoich ofert nowe piwne propozycje z różnych segmentów - komentuje Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny ZPPP Browary Polskie.

Polska jakość (d)oceniona

Nie bez powodu piwo produkowane w polskich browarach od lat cieszy się dobrą opinią na całym świecie i zajmuje wysokie pozycje w światowych rankingach. Doceniają je również Polacy, którzy uważają, że złoty trunek produkowany w naszym kraju jest wysokiej jakości - 70 proc. wskazań.

Polacy czytają etykiety

Piwne etykiety są istotnym elementem produktu i wskazówką dla piwoszy. 52 proc. konsumentów zwraca uwagę na skład chmielowego trunku, a dla 31 proc. istotna jest zawartość kalorii. W dobie dynamicznie rozwijającego się trendu NoLo (zbitek słów no alcohol, low alcohol) i zwrotu konsumentów ku piwom -nisko i bezalkoholowym, etykieta pomaga również odróżnić od siebie napoje z pianką. Dla zdecydowanej większości, bo aż 80 proc. konsumentów piwa tym, co odróżnia napój bezalkoholowy od alkoholowego jest oznaczenie 0,0 proc. na etykiecie. 47 proc. piwoszy identyfikuje piwo bez zawartości procentów po słowie „Zero” w nazwie a 42 proc. napisie „Free”.

- Producenci chmielowego trunku przykładają dużą wagę do tego, żeby piwo było dobrze oznaczone – pod kątem zawartości alkoholu lub jego braku, kaloryczności, składu. Na piwnych etykietach znajdują się również dobrowolne znaki odpowiedzialnościowe, które odwołują się do najważniejszych kwestii dotyczących profilaktyki i kształtowania świadomości konsumentów. Ich celem jest przypominanie o tym, w jakich sytuacjach nie wolno spożywać alkoholu. Na początku 2023 r. branża piwowarska rozpoczęła wprowadzanie nowych znaków, które zastąpią dotychczas stosowane hasła: „Nigdy nie jeżdżę po alkoholu”, „Alkohol. Tylko dla pełnoletnich” oraz „W ciąży nie piję alkoholu”. Trzy czytelne piktogramy, pomimo stosunkowo krótkiej obecności na piwach, już są dobrze rozpoznawalne przez konsumentów. Według przeprowadzonego badania z nowymi oznaczeniami spotkało się już 44 proc. respondentów, wśród których aż 59 proc. młodych konsumentów do 29 r.ż. zadeklarowało ich znajomość - dodaje Bartłomiej Morzycki.